Drugi Rzut OKA podkast

Autyzm, szczepionki i czerwone lampki. Podcast drugi rzut OKA

17.03.2025
0:00
37:12
Do tyłu o 15 sekund
Do przodu o 15 sekund

Wokół nauki kręcą się szarlatani i siewcy wątpliwości. Chcą ją skompromitować dla własnych celów - często po prostu dla zysku. Jak ich rozpoznać, tłumaczy Michał Rolecki, dziennikarz naukowy.Kim są siewcy wątpliwości? To ci, którzy każą ci „włączyć myślenie”, bo jakiś naukowiec wypowiedział się inaczej niż 99 procent jego kolegów po fachu. Albo pokażą ci jakiś wykres, z którego wynika, że globalne ocieplenie to bzdura, choć wykres dotyczy czegoś zupełnie innego. 


Czasami stoją za nimi wielkie pieniądze.„Siewcy wątpliwości pewnie byli od początków istnienia ludzkości. Wszyscy dobrze pamiętamy, że koncerny tytoniowe podważały to, że palenie tytoniu przyczynia się do nowotworów. W latach 80. i 90. koncerny paliwowe płaciły miliony, jeśli nie setki milionów dolarów na to, żeby nawet nie tyle negować, ile siać właśnie wątpliwości związane z globalnym ociepleniem. A może to nie dwutlenek węgla, może to nie ludzie i tak dalej.


A to wszystko chyba opiera się na tym, że proces naukowy jest dość złożony i może być po pierwsze język naukowy niezbyt zrozumiały dla laika, ale też hierarchia jakości naukowych dowodów bywa zupełnie niezrozumiała” - tłumaczy Michał Rolecki, który w naszym sobotnim cyklu „Sobota prawdę ci powie” rozbraja różne pseudonaukowe mity, popularne w mediach społecznościowych przekonania i działania szarlatanów, którzy żerują na tym, że nauka, ta prawdziwa, jest tak skomplikowana.Najgłośniejszym przykładem naukowej dezinformacji, której konsekwencje odczuwamy do dziś, była opublikowana w prestiżowym piśmie naukowym „Lancet” praca Andrew Wakefielda, z której rzekomo miało wynikać, że może być związek pomiędzy szczepionką MMR na odrę, świnkę i różyczkę, a autyzmem.Michał Rolecki: „Ta praca niczego nie dowodziła. Nie została skonstruowana tak, żeby obalać lub potwierdzać jakąś hipotezę. To był po prostu opis kilku przypadków, kilku, nawet nie kilkunastu zdaje się, dzieci z pewnymi objawami, które pojawiły się w pewnym wieku, akurat takim, w którym się podaje tę szczepionkę i Wakefield na tej podstawie sugerował, ale nie twierdził, że być może istnieje związek między szczepionką a autyzmem.


OKO.press finansowane jest głównie z darowizn Czytelników. Dzięki Tobie możemy pracować – śledzić, szukać, pytać, sprawdzać, opisywać, porównywać – i nie odpuszczać.


👁‍🗨 Czytasz OKO? Wesprzyj OKO 👉 www.oko.press/wesprzyj/Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO92 1160 2202 0000 0003 0434 1595Bank Millenniumul. Madalińskiego 67B/3802-549 WarszawaDziękujemy!Wspierasz OKO.press comiesięczną darowizną? Dołącz do grupy Twoja OKOlica, gdzie porozmawiasz z innymi czytelnikami i czytelniczkami, będziesz mieć możliwość bezpośredniego kontaktu z osobami z redakcji i obejrzysz Polityczny PLUS, czyli dodatkowy materiał dostępny wyłącznie dla darczyń i darczyńców ➡ https://www.facebook.com/groups/750410339317905

Więcej odcinków z kanału "Drugi Rzut OKA"