Morderca ze Spokane – Robert Lee Yates

Ershad Sikder to człowiek, który zaczynał na ulicy by trafić na polityczne salony Bangladeszu. Jego imponujący awans społeczny miał jednak ogromną cenę. By dojść na szczyt Sikder kradł, rabował, szantażował, torturował i zabijał. Podejrzewany jest nawet o 60 morderstw. Gdy ogrom jego zbrodni wyszedł na jaw, polityczni przyjaciele szybko się od niego odwrócili. Pozostał sam, w celi śmierci.

Czy w niebie może dojść do zbrodni? W Belle Heaven tak. To Halloween okazało się być najstraszniejszym i ostatnim w krótkim życiu Marthy Moxley. Czy pieniądze i koneksje wystarczą, by nie trafić do piekła? Jak się okazuje, tak – przynajmniej do tego na ziemi.

Robert Lee Yates to typowy zwykły Amerykanin, miał żonę, piątkę dzieci i udane życie. Przez wiele lat pracował w służbach mundurowych najpierw jako strażnik więzienny, potem żołnierz i w końcu jako członek Gwardii Narodowej. Na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie przykładnego obywatela. Nie był nim. Z zimną krwią zamordował przynajmniej 16 osób. Resztę życia spędzi w więzieniu.

26 listopada 2010 roku w Brembate di Sopra koło Bergamo zaginęła 13-letnia Yara Gambirasio, utalentowana młoda gimnastyczka. Wyszła z ośrodka sportowego, w którym trenowała, i słuch po niej zaginął. Po trzech miesiącach poszukiwań kilka kilometrów od jej domu przypadkowo odnaleziono ciało nastolatki. Materiał DNA, znajdujący się na ubraniu Yary, stał się podstawą i zaczątkiem najdroższego śledztwa w historii Włoch, które nie obyło się bez spektakularnych wpadek…

Richard Fran Biegenwald to pochodzący z USA seryjny morderca i podpalacz. Biegenwald zamordował 6 osób – cztery kobiety i dwóch mężczyzn. Był także głównym podejrzanym w dwóch innych morderstwach. W przeciwieństwie do innych seryjnych morderców Biegenwald nie stosował wymyślnych metod zabójstwa, czy tortur. Stawiał na sprawdzone rozwiązania jak strzał w głowę.

Wrześniowa noc w malowniczo położnym, japońskim domu kończy się dla jej mieszkańców tragiczną makabrą. Czy pomimo braku tropów śledczym uda się rozwikłać tajemnicę brutalnego mordu? Co łączy tę sprawę z dużą ilością chemikaliów gromadzonych przez rozpieszczonego chłopaka z bogatego domu?

Każda sprawa kryminalna to łamigłówka. Ta okazała się być oparta o krzyżówkę. Czy popularna, prasowa rozrywka pozwoli rozwikłać sprawę gwałtu i brutalnego morderstwa dziecka? Czy mozolne śledztwo z wykorzystaniem niespotykanych dotąd działań pozwoli odnaleźć bestię? Czy rozwiązaniem krzyżówki będzie hasło – wyrok?

Russell Williams był cenionym dowódcą bazy wojskowej w kanadyjskim Trenton. Lubianym, dowcipnym i troskliwym. Jako pilot miał zaszczyt gościć na pokładzie królową Elżbietę II czy premiera Kanady. Taki był za dnia. Ale nocami dochodziła do głosu mroczna strona jego osobowości. Włamywał się do domów, przebierał w kobiecą bieliznę, robił zdjęcia, a gdy przestało mu to wystarczać – zaczął dusić, gwałcić, a w końcu mordować. Do ojca swojej pierwszej ofiary, która była stewardesą, wysłał list z kondolencjami jak bardzo mu przykro z powodu jej śmierci...

Amerykański morderca Alfred J. Gaynor grasował w latach 90-tych w Springfield w stanie Massachusetts. Jego ofiarami padały kobiety, często uzależnione od narkotyków. Sam Gaynor też był od nich uzależniony, by zdobyć na nie pieniądze nie cofał się przed niczym, nawet morderstwem. Jednak motywy jego zbrodni nie były czysto rabunkowe, gdyż większość swoich ofiar wykorzystał seksualnie tuż przed lub tuż po ich śmierci.

Między 2010 a 2017 rokiem w Toronto zaginęło ośmiu mężczyzn ze środowisk LGBTQ. Mimo, że początkowo sprawę bagatelizowano, to śledztwo prowadzące do jej rozwiązania było najkosztowniejszym policyjnym przedsięwzięciem w historii tego miasta. Co zaskakujące, sprawcą okazał się członek społeczności LGBTQ, podstarzały ogrodnik, Bruce McArthur.