
Premier Donald Tusk podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim mówił, że „nie kupi argentyńskiej wołowiny” i pytał, „dlaczego Polacy mieliby bać się wołowiny z Argentyny, skoro to oni powinni bać się naszej”. Słowa te wywołały reakcję środowisk rolniczych.
W dyskusję włączył się także Jacek Klimza, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, który był gościem Poranka Radia Wnet.
Pan premier być może nie jest do końca poinformowany, jakie są koszty produkcji w Polsce i w Europie
– ocenił. Klimza podkreślił, że produkcja wołowiny w Polsce jest obciążona znacznie większą biurokracją i wymogami niż w Ameryce Południowej.
Utrzymanie zwierząt i ich dobrostan jest u nas na zdecydowanie wyższym poziomie. To wszystko wpływa na koszt produkcji
– wyjaśnił.
W jego ocenie nadchodząca umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Mercosuru może stać się poważnym zagrożeniem dla polskiego rolnictwa.
Jeśli ta umowa wejdzie w życie, musimy walczyć o jak najlepsze mechanizmy ochronne, aby nasza produkcja, nasze rolnictwo jednak nie upadło i żeby premier, jak obiecuje, że on będzie tylko jadł tą polską wołowinę, żeby ta polska wołowina na jego talerzu się jednak mogła znaleźć za parę lat
– przestrzegł.
Na koniec zaapelował o refleksję nad przyszłością rolnictwa.
Każde państwo musi mieć własne zabezpieczenie żywnościowe. Jeśli oddamy produkcję w ręce innych kontynentów, to stracimy podstawy bytu. Rolnictwo nie może upaść
– powiedział.
Więcej odcinków z kanału "Radio Wnet"



Nie przegap odcinka z kanału “Radio Wnet”! Subskrybuj bezpłatnie w aplikacji GetPodcast.







