
Amerykańska gospodarka bez dramatu? Prof. Szafrański o danych, giełdzie i strategii Warrena Buffetta
W Poranku Radia Wnet amerykanista prof. Bogdan Szafrański zwrócił uwagę na wyraźny rozdźwięk między medialną narracją a twardymi danymi z amerykańskiej gospodarki. Jego zdaniem obraz głębokiego kryzysu, często obecny w głównych mediach, nie znajduje dziś potwierdzenia w statystykach.
Widać, że media głównego nurtu, czyli CNN i tak dalej, starają się przekonać, że sytuacja gospodarcza jest bardzo słaba. Rzeczywiście niektórzy wyborcy się niepokoją, natomiast jak się spojrzy na dane, to tego dramatu, o którym mówią komentatorzy, po prostu nie ma– wskazuje.
Profesor wylicza wskaźniki, które – w jego ocenie – nie uzasadniają katastroficznych ocen. Wzrost gospodarczy utrzymuje się w okolicach 3 proc., główna stopa procentowa została obniżona przez bank centralny do poziomu poniżej 4 proc., bezrobocie wynosi 4,6 proc., a deficyt handlowy okazał się niższy od oczekiwań.
To są dane, które nie przerażają. Jeżeli spojrzymy na fundamenty, to na razie nie widać tu niepokoju– ocenia.
Drugim ważnym wątkiem rozmowy są decyzje inwestycyjne Warrena Buffetta i jego firmy Berkshire Hathaway. Odejście 95-letniego inwestora z aktywnego zarządzania oraz zmiany w portfelu wywołały falę spekulacji o możliwym załamaniu koniunktury.
Utrzymywanie gotówki albo inwestowanie w krótkoterminowe instrumenty jest typowe dla inwestorów, którzy spodziewają się załamania – bardziej gospodarczego niż giełdowego. Inflacja spada, stopy procentowe są niższe, a gotówka daje możliwość kupowania wtedy, kiedy akcje będą tanie
– mówił.
Jak podano w rozmowie, Berkshire Hathaway dysponuje dziś potężną rezerwą gotówkową – rzędu 373 mld dolarów – gotową do uruchomienia w odpowiednim momencie. Szafrański wskazuje, że wzrosty głównych indeksów – Dow Jonesa, S&P 500 i Nasdaq – od 12 do 16 proc. od początku roku mogą oznaczać przewartościowanie rynku.
Jednocześnie podkreśla, że ruchy Buffetta w sektorze technologicznym nie oznaczają całkowitego odwrotu od tej branży.
To nie jest wyjście z technologii, tylko rebalansowanie. Tradycyjny hardware, oparty na cyklicznej wymianie telefonów, to strategia przebrzmiała. Przyszłość stanowi infrastruktura dla sztucznej inteligencji – centra danych i zaplecze obliczeniowe. Stąd większe zainteresowanie Alphabetem– mówił.
Ryzykiem, na które zwraca uwagę rozmówca Radia Wnet, pozostaje rynek nieruchomości komercyjnych w USA. Praca zdalna, rosnące pustostany i ograniczony napływ kapitału mogą prowadzić do poważnych problemów.
Jeżeli na rynku nieruchomości dojdzie do załamania, to kryzys może się pogłębić i przypominać lata 2005–2008, czyli kryzys subprime, który rozlał się wtedy na cały świat– mówił.
Pytany o ocenę polityki gospodarczej Donalda Trumpa, prof. Szafrański zachowuje daleko idącą ostrożność. Jego zdaniem realne skutki ceł i zmian w handlu międzynarodowym będzie można ocenić dopiero po około roku od ich wprowadzenia.
Na razie efektu ani bardzo pozytywnego, ani negatywnego nie widać. Fundamenty gospodarki się nie pogarszają, natomiast narracja medialna wpływa na nastroje – indeks zaufania konsumentów w listopadzie wyraźnie się pogorszył– stwierdził ekspert.
Profesor zwraca także uwagę na zapowiedzi ze strony Departamentu Skarbu dotyczące możliwych wypłat dla podatników na początku przyszłego roku. Jeśli faktycznie do nich dojdzie, mogą one chwilowo poprawić nastroje społeczne i poziom konsumpcji. Podsumowując, Szafrański podkreśla, że choć czynników ryzyka nie brakuje, obecne dane nie potwierdzają tezy o gospodarczym dramacie w Stanach Zjednoczonych.
/fa
Otros episodios de "Radio Wnet"



No te pierdas ningún episodio de “Radio Wnet”. Síguelo en la aplicación gratuita de GetPodcast.







