
Ostrów Tumski pod presją inwestycji. Prof. Jacek Kowalski ostrzega przed skutkami zabudowy
Planowana zabudowa północnej części Ostrowa Tumskiego w Poznaniu – wyspy katedralnej uznawanej za kolebkę polskiej państwowości – od miesięcy wywołuje niepokój historyków, konserwatorów zabytków i mieszkańców. W Poranku Radia Wnet prof. Jacek Kowalski opisuje, na jakim etapie znajdują się dziś procedury administracyjne oraz dlaczego – jego zdaniem – skala planowanej inwestycji stanowi realne zagrożenie dla tego wyjątkowego miejsca.
Profesor podkreśla, że wokół Ostrowa Tumskiego narosło kilka równoległych wątków, które razem tworzą obraz narastającego konfliktu między ochroną dziedzictwa a planami inwestycyjnymi miasta. Jak wskazał, „trzeba powiedzieć o trzech rzeczach, bo cała ta awantura wokół planów zabudowy ma kilka odsłon”.
Pierwszym z nich jest obywatelska inicjatywa zmierzająca do objęcia wyspy szczególną ochroną prawną. Jak poinformował, został zawiązany Komitet Obywatelski i Komitet Uchwałodawczy, który zgłosił projekt uchwały o utworzeniu parku kulturowego.
Jak relacjonuje Kowalski, projekt trafił do Rady Miasta Poznania, uzyskał wymagane poparcie mieszkańców i został skierowany do dalszych prac w komisjach.
Zyskaliśmy dużo podpisów mieszkańców Poznania. Zostaliśmy wysłuchani na posiedzeniu Rady Miasta, a projekt został skierowany do komisji– opisuje.
Drugim istotnym wątkiem jest procedowanie planu ogólnego miasta – dokumentu, który w przyszłości będzie determinował możliwość zagospodarowania Ostrowa Tumskiego.
To, co będzie w planie zagospodarowania samego Ostrowa Tumskiego, mieści się w planie ogólnym miasta, który również musi zostać uchwalony– wskazał. Zdaniem profesora kluczowe było takie sformułowanie zapisów, aby nie uniemożliwiły one powołania parku kulturowego i nie otwierały drogi do intensywnej zabudowy.
Chodziło nam o powstrzymanie planów zabudowy, bo to nie jest jeden zabytek, tylko cała wyspa katedralna– powiedział.
Kowalski zwraca uwagę, że planowane osiedle miało być nie tylko ingerencją w krajobraz, ale również przedsięwzięciem o skali całkowicie nieadekwatnej do charakteru miejsca. Jak mówi, „to osiedle miało być wyjątkowo duże, z parkingami podziemnymi. Tam miało zamieszkać kilka tysięcy osób. To jest katastrofa – nie tylko naszym zdaniem”.
Jak podkreśla, problem nie dotyczy wyłącznie estetyki, ale także bezpieczeństwa zabytków oraz infrastruktury komunikacyjnej.
Chodzi o przepustowość dróg, o ciężki sprzęt budowlany i ruch samochodowy, który może powodować uszkodzenia bardzo wątłych zabytków– wylicza.
W toku prac komisji planistycznych pojawiła się propozycja obniżenia wysokości zabudowy. Profesor Kowalski zaznacza jednak, że nie rozwiązuje to zasadniczego problemu, ponieważ "nie chodzi o to, żeby obniżać zabudowę, tylko żeby jej tam w ogóle nie było w takim kształcie”.
Co więcej, jego zdaniem w dużej mierze pominięto argumenty ekspertów dotyczące warunków geologicznych terenu.
Nie udzielono odpowiedzi na nasze dane o niewłaściwej glebie, o torfach i o tym, że ten teren nie nadaje się pod parkingi podziemne– komentuje.
Kolejnym sygnałem alarmowym stał się stan XVI-wiecznej kanonii położonej przy krawędzi Ostrowa Tumskiego, w bezpośrednim sąsiedztwie mostu i przystanku tramwajowego. Jak mówi, „pęknięcia istniały wcześniej, ale w ostatnich tygodniach zaczęły się wyraźnie powiększać”.
W reakcji na te sygnały podjęto interwencje u konserwatora zabytków oraz w Narodowym Instytucie Dziedzictwa. Profesor informuje, że będzie kontrola, ponieważ ściany zaczęły pękać bardziej niż poprzednio. Profesor wiąże ten stan z intensyfikacją prac przy moście i ruchem ciężkiego sprzętu.
Niepokój budzą także sygnały dotyczące Kościoła Najświętszej Marii Panny, gotyckiej świątyni stojącej na miejscu najstarszej kaplicy pałacowej Mieszka I. Gość Radia Wnet zaznacza, że to wątły obiekt i „przez pewien czas był tam nawet zakaz prowadzenia badań archeologicznych ze względu na ryzyko”
Kowalski podkreśla, że nie doszło do katastrofy, ale pojawiające się anomalie są sygnałem ostrzegawczym.
To nie znaczy, że kościół ma się zawalić, ale takie zjawiska często pojawiają się, gdy grunt zaczyna pracować– mówi.
Na koniec rozmowy profesor zwraca uwagę na systemowy problem zależności instytucji ochrony zabytków od władz samorządowych.
Konserwatorzy naprawdę dbają o zabytki, ale podlegają urzędowi miasta. Wkładanie kija w szprychy miejskich inwestycji jest dla nich bardzo trudne– zaznacza. W jego ocenie konieczne jest stałe informowanie opinii publicznej i uważne monitorowanie wszystkich działań prowadzonych na Ostrowie Tumskim. Zaznacza, że „trzeba trzymać rękę na pulsie, bo to jest miejsce absolutnie wyjątkowe”.
/fa
Flere episoder fra "Radio Wnet"



Gå ikke glip af nogen episoder af “Radio Wnet” - abonnér på podcasten med gratisapp GetPodcast.







