Rozmowy na śmierć i życie | #4 Ecce homo

Zapraszam do poznania losów tragicznych wypraw komercyjnych na Mount Everest w 1996 roku. W wyniku popełnionych błędów i załamania pogody doszło do dramatu, który wzbudził dyskusję dotyczącą sensu komercjalizacji najwyższej góry świata. O trudach wspinaczki na Everest drogą przez przełęcz południową, jaką podążali uczestnicy ekspedycji, opowie gość dziewiątego odcinka - himalaistka Monika Witkowska.  Z materiału dowiecie się, które elementy wspinaczki na Everest są najtrudniejsze i ile czasu zajmuje ich wykonanie. Głównymi bohaterami tej historii są dwaj kierownicy agencji wyprawowych: Nowozelandczyk Rob Hall oraz Amerykanin Scott Fischer. Od wyniku sezonu wiosennego na Evereście zależał dalszy rozwój ich firm, a wprowadzenie wielu klientów na szczyt gwarantowało kolejnych chętnych w następnym sezonie. Natomiast porażka oznaczała bolesne straty finansowe. Chcecie dowiedzieć się jak zakończył się atak szczytowy, rozpoczęty 10 maja 1996 roku?  Zapraszam do wysłuchania materiału. Podcast poświęcony tematyce górskiej. Maciej Piera, znany miłośnik gór, który publikuje jako Szczytomaniak, zaprasza do wysłuchania historii najtragiczniejszych polskich wypraw w najwyższe góry świata. Szczytomaniak próbuje odkryć przyczyny dramatycznych pojedynków z górami, których od lat, niestrudzenie podejmują się polscy himalaiści, niejednokrotnie przypłacając te próby własnym życiem.

Wanda Rutkiewicz zapisała się w historii himalaizmu jako jedna z prekursorek kobiecego wspinania w górach najwyższych, stała się inspiracją i idolką dla wielu osób na całym świecie. W 1991 roku Polka weszła na swój siódmy ośmiotysięcznik - Cho Oyu. Po tym sukcesie natychmiast ruszyła pod kolejny ośmiotysięczny szczyt - Annapurnę, gdzie działała już polska ekspedycja pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego.  To właśnie podczas tej wyprawy doszło do wielkich kontrowersji - kobieta została posądzona o to, że nie weszła na szczyt Annapurny, pomimo iż była mocno przekonana o swoim osiągnięciu. Dlaczego przedstawiono tak poważne zarzuty uznanej himalaistce? Jak przebiegała polska ekspedycja na Annapurnę? Warto poznać sekrety tej trudnej wyprawy - oto kolejny odcinek serii. Podcast poświęcony tematyce górskiej. Maciej Piera, znany miłośnik gór, który publikuje jako Szczytomaniak, zaprasza do wysłuchania historii najtragiczniejszych polskich wypraw w najwyższe góry świata. Szczytomaniak próbuje odkryć przyczyny dramatycznych pojedynków z górami, których od lat, niestrudzenie podejmują się polscy himalaiści, niejednokrotnie przypłacając te próby własnym życiem.

Historie kobiet, które nie czekały, aż świat je zaszufladkuje. Tworzyły własną definicję seksualności i zmieniały świat. Przedstawimy lekcję seksapilu spod skrzydeł kobiet, które tworzyły własne zasady w życiu i w seksie. Nie tylko to co wiotkie i słodkie jest atrakcyjne. Niedwuznaczne aluzje na temat seksu nie są zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn. Kobieta też może rozdawać karty, nie musi wciąż czekać aż zostanie „upolowana”. Przedstawiamy seksbomby, gwiazdy burleski, pisarki erotyczne i ich odświeżające spojrzenie na kobiecość.

Jak dbać o swoje pieniądze i przyjemność z seksu w związku. Komunikacja polega na tym, że potrafisz opowiedzieć o twoich potrzebach, pragnieniach, fantazjach, historiach, ograniczeniach i obawach, a także wysłuchać swojego partnera bez oceniania. Nie istnieje coś takiego jak wystarczająca liczba rozmów o seksie i pieniądzach. Nigdy dość takich konwersacji! Rozmowa na tematy łóżkowe to niezwykła sprawa – może odmienić twój nastrój, stosunek do życia, zmienia nudny ponury dzień w coś zabawnego, figlarnego, dającego nadzieję na przyszłość. Czasami nie mamy siły albo ochoty na fizyczne zbliżenie. To przecież zdarza się każdemu. A rozmawiać możemy zawsze! Pijąc kawę w ukochanym kubku i siedząc w ulubionych kapciach, jesteśmy w stanie wyczarować lubieżną atmosferę wokół siebie. Dla wielu kobiet, dyskusje pod hasłem: „A może byśmy tak, najmilszy...” (i tu następuje mniej lub bardziej szczegółowy opis sprośnych pomysłów na wspólne zabawy) to najlepsza rozgrzewka erotyczna pod słońcem. Dlatego opowiemy o tym, jak rozmawiać o seksie. I na jeszcze inny ważny temat, który często też jest tabu w związku, taki jak pieniądze.

Dopóki nie uwierzymy, że przyjemność z seksu należy się także kobietom i ze ta przyjemność nie polega na tym, że on miał orgazm i ją może nawet za to pochwalił, ale co z tego skoro ona znowu została z niczym, seks będzie nadal narzędziem do kontrolowania, ograniczania i zawstydzania kobiet. Nasze prawo do przyjemności, do swoich potrzeb, do wyrażania pragnień - każe nam sie wymieniać na pozyskiwanie aprobaty otoczenia. Jak sie ubierasz i zachowujesz jak kurwa czy wariatka to nie dziw się, że nikt cię nie traktuje poważnie. Zawracasz głowę swoimi potrzebami, zamiast jak porządna kobieta siedzieć cicho i udostępniać otwory na swoim ciele, żeby zadowolić partnera. Bo męskie potrzeby to te ważne. Kobiece to tylko fanaberie i przesada. Kobieta, która rozmawia o swoich potrzebach seksualnych czy w jakikolwiek inny sposób wyraża seksualność jest wulgarna , krzykliwa, nie elegancka, nie kobieca i zawsze sama sobie winna, jeśli zostanie skrzywdzona. Już dość wykorzystywania seksu do uciszania kobiet. Dość kłamania: że jakoby wolno nam wszystko w sytuacji, kiedy pozwala nam się jedynie na odrobinę więcej. Zasługujemy na przyjemność i dobre traktowanie w życiu i w seksie.

Seks jest coraz lepszy, kiedy poznajemy i akceptujemy siebie. Rozpal swoją wyobraźnię i przestań się oceniać. A więc czego ty pragniesz, jeśli chodzi o seks? Odpowiedź na to pytanie jest kluczem do odkrywania radości i z seksu, i z życia, bo seks z życiem lubią chodzić sobie ramię w ramię. Rozgrzej swoje fantazje. W fantazji możesz wypróbować nowe sposoby uprawiania seksu, inne style. Nie musisz być dosłowna interpretując swoje marzenia. To, że lubisz przed snem fantazjować o zbiorowym gwałcie z udziałem pięciu mężczyzn nie oznacza, że masz tendencje autodestrukcyjne, ani, że masz głęboką potrzebę, żeby zostać zhańbiona. Raczej chodzi o to, że chcesz oddać komuś kontrolę w łóżku lub poczuć, że jesteś mocno pożądana przez partnera. Fantazje są przydatne do tego, żeby odkryć, co sprawia, że robisz się wilgotna. Twoje pragnienia są tylko twoje. Ciesz się nimi, korzystaj z nich i nigdy nie daj sobie wmówić, że są głupie, złe, albo zbędne. Masz swój zbiór fantazji, potrzeb, podniet oraz własną historię doświadczeń i fascynacji seksualnych. Twoje pragnienia mówią o tym, kim jesteś, skąd pochodzisz, co jest dla ciebie ważne, za czym tęsknisz i czego się boisz. Z przerobienia twoich pragnień na czyjeś inne nie może wyniknąć nic dobrego. W zasadzie jest to najkrótsza droga, aby całkowicie pozbawić się radości z seksu. W fantazjach erotycznych jest siła kobiet: „nigdy nie sądziłam, żeby inne kobiety miały tego typu myśli. zawsze myślałam, że z powodu moich seksualnych wyobrażeń jestem jakiś perwersyjnym wyjątkiem od reguły. Teraz, kiedy znam marzenia i fantazje erotyczne innych kobiet, czuję, że mogę zaakceptować siebie taką, jaką jestem. Dzięki Bogu nie jestem już sama”.

Wierzymy w solidarność kobiet. Kiedy kobiety mocno stoją po swojej stronie to zawsze związane są z tym mocne, pozytywne emocje. Bycie po swojej stronie i po stronie innych kobiet to nie jest łatwe zadanie. Konserwatywne społeczeństwo zachęca do tego, żeby kobiety uważały inne kobiety na swojego największego wroga. Tak łatwo mówić źle o innych kobietach: jeśli on zdradził, to wina jest tej drugiej, praca z kobietami to największa kara, a jej sukcesy, to zagrożenie dla mojej pracy. Uczy się nas byśmy wzajemnie traktowały się jako podejrzane, bezlitosne rywalki o rzadko dla nas dostępne dobra: odpowiedniego mężczyznę, dobrą pozycję w pracy, uznanie w środowisku, w którym żyjemy i realizujemy się zawodowo. Kiedy występujemy przeciwko innym kobietom, zawsze strzelamy gola do własnej bramki. Mówiąc: nie lubię pracować z kobietami, tak naprawdę mówimy źle o sobie- nie można ze mną pracować. Mamy prawo i obowiązek szukać sojuszniczek między sobą. Silnie zmotywowana, określona sama prze siebie kobieta, na którą nie czeka zemsta bogów, za to, że niekoniecznie szuka swojego odbicia w oczach mężczyzny, to nie jest zagrożenie, ale szansa dla nas wszystkich. Wspierajmy, się dmuchajmy sobie w skrzydła i koleżankujmy się. Spójrzmy na solidarność kobiet, jak na nasz wielki zbiorowy obowiązek.

Żeby cieszyć się randkami, związkami, podnieceniem, nagością, wyobraźnią i zabawami erotycznymi potrzeba nam w życiu i w łóżku pewności siebie, która przebije wszystko dookoła. Nabywanie takiej nieustraszonej postawy zdobywa się krok po kroku, ba czasem całymi latami. Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień. Seksualną pewność siebie zdobywa się stopniowo i sukcesywnie. Im na więcej sobie pozwalasz, tym pewniej zaczynasz się czuć. Odkrywanie w sobie rosnącej pewności siebie to wspaniała, wzbogacająca i wyzwalająca przygoda. Zdobywania siły samo w sobie jest wzmocnieniem. Szukajcie własnych radosnych i podniecających erotycznych ścieżek, bez oglądania się na to, co powiedzieliby na ten temat inni: rodzina, szkoła, sąsiedzi, księża, politycy, redaktorzy, celebryci, koledzy i koleżanki, nieudolni kochankowie, czy nieznajomi. Jeśli my sobie pozwolimy, nikt nam już nie zabroni.

On ma mieć orgazm, a jej ma wystarczyć satysfakcja z tego, że jemu było dobrze? Kobiety są zachęcane do poświęcania się w łóżku w imię miłości i dla dobra związku. Jeśli nie będą wymagały dla siebie zbyt wiele, to obiecuje się im, że partner będzie zadowolony i spokojny i ominie je krytyka, wyśmianie czy odrzucenie. Całe pokolenia zostały wychowane w fałszywym przekonaniu, że kobiety wolą poczucie bliskości od samej przyjemności w łóżku. Warto zadać wprost pytanie, czy naprawdę kobiety nie mają nic przeciwko skupianiu się przede wszystkim na zaspokajaniu pragnień partnerów?  Chodzi to, żeby mężczyźni zrozumieli, że w seksie chodzi o przyjemność, nie tylko o ich własną, ale także partnerek, kochanek i żon. A kobiety, żeby uwierzyły w swoje prawo do przyjemności, w takiej formie, na jaką same mają ochotę. Przedstawimy Wielką Teorię Kobiecego Orgazmu. Orgazmy to coś spaniałego. Warto się o nie starać. Opinia, że kobiety przedkładają intymność nad orgazm znieważa naszą inteligencję. Co z tego, że partnerka czuje się związana z kochankiem, skoro on dochodzi, a ona nie? I tak za każdym razem? Można zaryzykować stwierdzenie, że w takiej sytuacji trudno mówić o prawdziwym intymnym związku. Już dość zaciskania zębów w łóżku i robienia tego dla jego satysfakcji. Jesteśmy za prawem kobiet do własnych orgazmów.

Rzetelna edukacja seksualna to bardzo ważny temat. Jeśli nie rozmawiamy z  dziećmi i młodzieżą o seksie, to zostawiamy je, a szczególnie dziewczynki i kobiety na pastwę potrójnego parszywego trio: poczucia winy, wstydu i grzechu. W wielu polskich domach temat seksualności jest traktowany jako coś wstydliwego i złego, a odpowiedzią na kobiece potrzeby ma być to, czego zażyczy sobie jej przyszły/obecny partner/ mąż. Jednak duża część Polek chce dla siebie i swoich córek czegoś zupełnie innego. Poczucia, że moje potrzeby seksualne są ok i warto za nimi podążać, przekonania, że moje ciało jest dobre i piękne i zasługuje na szacunek i traktowanie go z miłością, wiary w to, że zasługuję na przyjemność i radość, a moje wybory seksualne to moja sprawa i nikomu nic do tego. Warto wiedzieć, w jaki sposób rozmawiać z dziećmi, żeby seks kojarzył im się z pewnością siebie i przyjemnością, a nie z grzechem i żeby wiedziały, jak wyznaczać i egzekwować bezpieczne dla nich granice. Czas powiedzieć naszym dzieciom prawdę: seks nie jest grzechem!